niedziela, 25 listopada 2012

krete(y)ńska ściana w hotelu Lavris

Jakby ktoś kiedyś miał przyjemność, bądź nieprzyjemność  wypoczywać w tym hotelu, madagaskarową ścianę w mini clubie poczyniłam ja :)

Po tym jak zostałam potraktowana, żałuję każdego pociągnięcia pędzlem i powinnam wszystko zamalować na czarno, ale to inna historia...

Nie muszę dodawać, że żadnych pieniędzy za to nie zobaczyłam ? ;]












10 komentarzy:

  1. Wow !! Ściana wygląda rewelacyjnie !!
    Ile czasu zajęło jej pomalowanie ?

    OdpowiedzUsuń
  2. 6 dni, ale od rana do nocy :) Miałam mało czasu przed pierwszymi gośćmi, także musiałam się sprężać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ani złotówki?
    Przepraszam za wyrażenie,ale co za idioci.
    Ale nic z tym nie zrobisz? O.o

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne <3
    Czemu Ci nie zapłacili?!?!
    Powinnaś im sprawę sądową wytoczyć, bo przecież nawet jeśli nie liczyć ilości pracy, którą w to włożyłaś to co z farbami i takimi kosztami???

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG ! To jest świetne ! Jestem pod wrażeniem! Chcialabym tak umieć...

    OdpowiedzUsuń
  6. wow ! genialna ! JA również wytoczyłabym im sprawę... Poza tym, jak np nie miałaś żadnej umowy, czy coś i boisz się, że nie masz podstawy, to masz foty, a to już dowód ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne, jak w bajce ;))

    http://iloveeverythingihave.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne dzieło! Jestem pod ogromnym wrażeniem, gratuluje talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Wow! Wow! Cudo!
    Podziwiam :)
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń